Sianokosy
Kładą się rajgrasy, kupkówki, wiechliny,
kostrzewy, mlecze i osty porowate
i wszelkie lucerny, obie koniczyny,
często chabry, maki, inne polne kwiaty.
A kośnik szeroko dziś nogi rozstawia,
chyli się pod kątem swojej ostrej kosy,
i wszelkie uchyłki ponownie poprawia,
a tuż za kośnikiem ścielą się pokosy.
Kosa już od świtu stoi wyklepana,
osełka w kieszeni, ją też w pole niosą.
Najlepiej tą czynność zacząć wcześnie z
rana
i jak inni radzą zacząć kośbę "z rosą".
Zbliża się południe, słońce mocno
grzeje,
pora na posiłek i klepanie kosy.
Kośnikowi pot po plecach już się leje,
spod czapki zwisają jego mokre włosy.
Dziś skoszoną trawą pachną okolice,
schnie omdlała trawa, wiaterek powiewa,
ptactwo spod pokosów wyciąga dżdżownice
a potem obsiada tu pobliskie drzewa.
To tylko wspomnienia, wieś się
odmieniła.
Na każdym podwórzu wielki traktor puka.
Wszelka maszyneria cepy, kosy zastąpiła,
rolnik poznał wiedzę i wie czego szukać.
Kosiarki, belery, kombajny, zestawy
stoją na podwórzach czekają na pracę.
Nie ma kop na łąkach, dziś belują trawy.
Podkowa, sierp, kosa to są dekoracje.
Komentarze (48)
Czas trawy kosić...tylko łąk brak...psmiętsm, jsk
rodzice jechali nad Noreć siano szykować na
zimę...kiedy to było...
Piękny wiersz, dotyka naszej młodości...pozdrawiam
Brawo!!!Dobrze,że nie mam alergii ;-)
Zapachniało łąką. Pozdrawiam serdecznie.
wszystko się zmieniło ale zapach pozostał
wspomnień czar
Pozdrawiam serdecznie
Zapach skoszonej trawy bezcenny, zawsze gdy skosze
trawe w ogrodzie przed domem to wszystkie okna i drzwi
sa otwarte, bezcenne, pozdrawiam
Miłe wspomnienia
Z przyjemnością przeczytałam Twój wiersz Broniu:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Z przyjemnością przeczytałam wiersz o sianokosach.
Brawo.
To se ne wrati.
Pozdrowionka.
Ale ładnie uwieczniłaś dawne sianokosy:) Z
przedostatniej strofy pozbyłabym się cepów - dla
rytmu.
Ostatni wers tak mi się przeczytał
" Podkowa, sierp, kosa, to są dekoracje.", ale to nie
mój wiersz. Miłego dnia:)
@anula to nie banalna czynność, stawianie kropek
wymaga umiejętności a układanie na furze jeszcze
większych :)
Przepiękny wiersz o banalnej czynności,
A znawstwo rolnictwa, Jurgielowi, Bronko
nie rób przykrości.
O ja jeszcze w ubiegłym roku stawialam kopy:) :)
bardzo lubiłam pracę przy sianie:)
... Na też ;] ;]
Pozdrawiam :*)
Zapachniało sianem:)
Pozdrawiam:)