Sidła
Utknąłem w potrzasku potrzeb
Tych pierwotnych, nagłych
Niezbędnych, kreowanych, niekoniecznych
Kształtują nurt mego istnienia
Okalając go ciasnymi brzegami
Kiedyś przetoczę się przez nie
Wartkim strumieniem wezbranego dosyć
Uwolnić się od nich nie zdołam
Chyba, że wyparuję
I wiatr wyrwie mnie z okowów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.