Sie ma (?!)
na watpliwosci hallskiego...
Ona jedna daje stany,
ze sam nie wiesz, jaka sila
te najglebsze, mocne wdechy
w duszy kreci, serce scina.
Nagle daje ci sekundy,
tonow roznych odwiedziny,
ze sam nie wiesz, kiedy wlasnie
przemijaja z nia godziny.
Siadzi z toba przy kominku,
chwyci pioro, cos naskrobie,
glowe spiaca poprzytula
i kochanka znajdzie w tobie.
Czy ci jeszcze nie wystarczy
to, co dreszcze cieple daje?
Nieswiadomie dzieli dobro
ktore, gdzies tam w nas zostaje...
Komentarze (2)
...ciekawy obraz do dyskusji ....tworzenia
zmysłów...poezji...
Pięknie ujęłaś Ilonko ten stan....PRZEŚLICZNIE.
Z nią pod rękę można przebiec kraje, góry, słuchać
morza, wdychać aromatem słońce i w ramiona chwycić
zorzę. Głaskać słowem, co przechodzi w szelest sącząc
się do serca i układa nam tą drogę...tak podobną do
kobierca.
Buziaczki i przytulenia.