w sieci
przetrwać moje wyzwanie
istnieć cel
skurczyć się
niewidzialnym być
ile jeszcze tchnień
ile wytchnień
zagryzanie warg za mało boli
ból przychodzi mimo snu
uszy samotny rytm chroni
pięści zacisnąć
poddać się sieci
poddać się złu
niech mnie wybawi ktoś śmiechem
niech mnie obudzi ze snu
z każdym oddechem
czuję że jesteś
tu niebezpiecznie
tu ból
szept zaklęć mnie otacza
już znika wokół sieć
choć biegniesz pod obstrzałem
przekleństw i łez
wiesz kim jestem
wiesz jak jest
otworzyć oczy to wyzwanie
nie rozczarować się
strachem napełniony
czekam aż dotkniesz
moich dłoni
moich łez
nie wstydzę się gdy tulisz
mnie w ramionach
teraz naprawdę
mnie przekonaj
że żyję
że nie jestem snem
Komentarze (4)
Piękna refleksja :)
trudno się wyrwać z sieci uczuć.
życiowe słowa pozdrawiam
W sieci się szamoczesz, a nad Tobą rekin,
co mi też powiedzą, łez otwarte księgi.