Siedem Grzechów Głównych
Dziś wszystkie je widzę jak na dłoni,
Zbyt wyniosłą,
majestatyczną Superbię,
obrazę dla Boga.
Po jej prawicy hedonistyczną Avaritię,
największą człowieczą słabość w czasie sądu
nad nim.
Druga jest w kolejności,
choć powiadają,że od pierwszej gorsza...
Tuż obok królówa zazdrosnych-Invidia,
niczym środek toksyczny zatruwa umysł,
duszę, osłabia ciało.
Przy jej boku nie znająca umiaru Gula,
swoiście przewartościowana.
Oraz okrutna Ira,
zła, niepoanowana, uciekinierka od
odpowiedzialności.
Także Acedia, potrzebująca odpoczynku,
zanim zdąży się zmęczyć.
Te siedem.
Tak stabilne, z oddechem
nieprzemijalności...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.