siedem zmysłów głównych...
Widzę cię nagą,
pomimo że jesteś ubrana.
Słyszę twe myśli,
gdy mówisz kochany - kochana.
Twój zapach ciała,
aż brak metafory - tak czuję.
Na razie w myślach,
a już cię namiętnie smakuję.
Niezmiernie miło
czuć, widać, smakować i słychać.
Więc grzech by było
takiego cuda nie podotykać.
Do pięciu zmysłów,
którymi raczyłaś urzec mnie,
na myśl mi przyszło
dwa dodatkowe; - miłość i seks.
a ja wczoraj, w Mińsku Maz, mieście Jana Himilsbacha, deklamowałem swój wiersz (pastisz) w formie hymnu pochwalnego na jego cześć, podczas dorocznego festiwalu....a Wy nieee!
Komentarze (16)
Z zainteresowaniem przeczytałem i nagradzam wiersz
PLUSEM!+
Dziendoberek poeto:)Pozdrawiam serdecznie+++
Gratuluję dobrego wiersza.
:-) po pierwsze gratuluję tej recytacji w Mińsku
Mazowieckim :-) po drugie tytuł wiersza fantastyczny,
po trzecie... i cała reszta też :-)
głodnemu chleb na myśli ;)
Gratulacje za pastisz.
Gratuluję...- Twój wiersz " pastisz", z pewnością
był miło przyjęty przez uczestników festiwalu. A te -
dodatkowe zmysły - niezwykle Ci się udały:)Pozdrawiam.
No tak my nie. Ale to nie znaczy, że nie byliśmy
myślami przy Tobie! :)
Witam:) nie dość ,że mi zaimponowałeś taka iloscią
wierszy to faktycznie umiesz wyrazić to w Swoich
wierszach jesteś dobrym obserwatorem
pozdrawiam:)
Jesteś nie tylko dobrym poetą,ale i biologiem,znasz
wszystkie narządy zmysłów i ich
funkcje.Ładny,pomysłowy i bardzo ciekawy wiersz.
bez zmysłów smutny byłby świat-gratuluję wzlotów
Zmysłowo yamCito, no, no, fajnie.
Pozdrawiam miło:)
Gratuluję imponującej liczby wierszy!!
nie wiem czy wolno mi napisać komentarz, z Ciebie
prawdziwy poeta, a ja dopiero zaczynam raczkować!!
+++++
Pozdrawiam serdecznie :))
A zna Pan anegdote jak Maklakiewicz i Himilsbach
popili na planie filmowym? Maklakiewicz majac pecha
zasnal przy konfesjonale w pewnym kosciele. Ksiadz
myslac, ze to kolejna ofiara spowiedzi zapytal-Co
Tobie synu? Zdzislaw odpowiedzial-setke i sledzia
prosze. Wiersz na duzy+.
Musze powiedziec, ze podziwiam Pana za spokoj i
poczucie humoru.