siedzę osnuty
Siedzę osnuty wyobrażni tiulem
zmysły jak karty w dłoniach tasowane
brodzą radośnie obudzone chwilą
niosąc mnie w miejsca ,niegdyś tak
kochane
nad staw zielony skryty tatarakiem
w nim gwiazdy nocą zdobią usta bielą
zaczarowane fale spiewają w zaroślach
w gęstwinie trawy maki się weselą
w ogrody barwne truskawką skąpane
w konary wiśni czerwienią kipiące
w gniazdo bocianie na szczycie komina
w kłosy złociste ziarnem mrugające
na łąkę która o poranku płacze
słońcem głaskana w euforii tonie
do wiatrem polnym przeczesanych włosów
w lata magiczne , przedojrzałe dłonie
w beztroskie chwile o zapachu mleka
kołyskę złotym kłosem haftowaną
w krainę którą podziwiam z daleka
a która w sercu jest mi dobrze znaną
Komentarze (5)
smak wakacji i ciepłego lata....
Osnuty pięknymi wspomnieniami Obrazy przywracane i
czytelnik odnajduje się w klimacie ciepła barw
dźwięków zapachów Dobry wiersz Jestem zachwycona
impresją :):)
Wiosna i lato sprawiło, że cieplej na sercu jest
.Lubię takie ciepło z wiersza płynące :)
podoba mi się...
Piękny wiersz taki jakby retro+!