Siedziąc w zimowym...
Siedziąc w zimowym pokoju szukam
ukojenia
nie czuje już nic poza tlącym się wolno
papierosem
straciłem jakąś chęć do życia nastala
nostalgia
serce wybija coraz wolniejszy rytm mego
życia
za oknem upadły swiat pełen chaosu
usycha
jak czarnej rózy kwiat krwawi swoją
bezradnością
nikt nie potrafi zagoić jego ran pozostało
tylko
czekać aż się wykrwawi a wtedy zgasze
papierosa
i sam odejde w piekielna dolinę...
autor
Hate&Love
Dodano: 2006-01-29 20:05:14
Ten wiersz przeczytano 386 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.