Sielsko , ale
Łagodne, wspaniałe zielone wzgórza wylewały
się na rozległe pola uprawne z
dojrzewającym zbożem. Wyższe wzgórze
porośnięte lasem, wspinało się ku
jasnobłękitnemu niebu. Słońce wyzłacało
wysokie po pas zboże, wydobywając całkiem
nowe odcienie z zielonej trawy łąk i
lśniło na kasztanowej sierści zabawnie
podskakującego źrebaka. Na ogrodzonej
metalowym drutem łące pasły się znużone
upałem krowy. Droga wiła się i zakręcała
wzdłuż strumienia, którego woda mieniła się
jak srebrzyste zwierciadło. Rosnące po obu
stronach drzewa tworzyły łukowate,
cieniste sklepienie. Drogą jechał traktor
ze świeżo skoszoną trawą, w dali szarzała
smużka dymu z komina. Przy domach letnie
ogrody usiane barwnymi plamami z
jedwabistymi kielichami malw o barwie
różowego wina, wiszące doniczki z pięknymi
kwiatami. Wokół klombu obrośniętego
pasiastą, ozdobną trawą,
grasował aksamitny kot z ogromnymi,
okrągłymi oczyma z odcieniem topazu
wykonując od czasu do czasu niespodziewany
skok w sam jego środek. Za białym płotkiem
schowane zagonki z warzywami. Dalej młode,
białokore brzózki, za nimi gąszcz słodkiej
koniczyny , białej i delikatnej. W
przydrożnym rowie maki podobne do
krwistoczerwonych kielichów napełnionych
lipcowym nektarem. I brunatno czerwona
gryka ulubiony przysmak wron z całej
okolicy. Wiatr poruszał trawą, nawoływał
rudzik, cienie drzew kładły się na łanach
pszenicznego złota i jasnych
płachetkach dojrzewającego owsa.
Podziwiając piękno, była jednak smutna.
Tajemnica tkwiła głęboko w jej przeszłości.
Do tej pory nosiła w sercu blizny. Czuła
całą sobą, że rany psychiczne są
trudniejsze do wyleczenia niż fizyczne
urazy. A czasami nigdy się nie goją...
Tessa50
Komentarze (9)
Wzruszająco wyrażasz żal z tęsknotą na tle pięknej
przyrody...pozdrawiam ciepło
Witaj Tesso. Dawno mnie tutaj nie było. Dwa dni temu
powróciłem wierszem i czytając inne czegoś mi
brakowało. Oczywiście Ciebie. Twoją barwną prozę
zawsze czytam z przyjemnością. Ona zabiera mnie w
piękny świat wyobraźni, tak jest i tym razem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny opis, jakbym tam była i widziała to wszystko,,
Pozdrawiam serdecznie :))
Za te koty z ogromnymi okrągłymi oczami - ogromny
PLUS.
okazuje się, że nawet w tak pięknym otoczeniu można
być nieszczęśliwym... smutne...
Slicznie Tesso :)
usiadłem i czytam - magiczny klimat i
sielsko,rozmarzyłem sie super.
Przeurocza Tesso,a już myślałam,że będzie jeleń na
rykowisku:)))czy tam coś,a tu tak pięknie takie pola
pełne lata i zbóż,cudnie.Zawsze pięknie piszesz i nie
przejmuj się wiesz o czym mówię.Serdecznie
pozdrawiam:)
są rany które nigdy się nie goją - na moment
przeniosłam się w to przepięknie opisane miejsce -
dziękuję - cieplutko pozdrawiam.