sierpień
sierpień
niebiosa zesłały nam środek lata
sierpniem kolorowym
i zaraz powiało powietrzem ciepłym,
rześkim, zdrowym
upały zelżały nieco, otoczenie się
stonowało
i wszystko w przyrodzie od nadmiaru darów
natury zadrżało
a bogactwa tego było wiele, w ogromnej
obfitości
bowiem natura pokazała w tym miesiącu
wszystkie swoje tworzenia zdolności
pojawiły się na straganach pierwsze jabłka
, kwaśne papierówki
a było tego tak wiele, że kosztowały
dosłownie za złotówki
znak to, że lato kres osiągnęło, drogi
dobiegło połowy
resztę zaś zostawmy już za sobą ,
pozostałe miesiące mamy już z głowy
drzewa w sadach obsypane śliwkami
stały
i one to naprawdę sierpień serdecznie
powitały
owoce te fioletem sierpień zauroczyły
tradycję spożywania śliwek i robienia
powideł zostawiły
duchy lata księżycowa nocą na niebie się
pojawiły
zerknęły na zbożowe pola i czas żniw
oceniły
sierp złocisty obok okrągłego bladego
księżyca przybiły
i że zboża już pełne i żniwiarze gotowi
zauważyły
król sierpnia mężczyzna silny i zdrowy
taniec rytualny na niebie zatoczył
był zadowolony z siebie, że nie zasnął
i te najważniejszą rzecz nie przeoczył
bowiem zbiory zbóż to rzecz zdecydowanie
tego roku najlepsza
i od tego czy plon jest dobry jakość
naszego życia się polepsza\
chleb powszedni jest w codziennym
bytowaniu najbardziej potrzebny
bez niego żywot na tej ziemi jest
zupełnie niemożebny
kombajny z rana w pełnym blasku słońca
na pola ruszyły
i robotę swoją na łanach żniwnych
rozpoczęły, wszystko wykosiły
bóg sierpnia modlił się do stwórcy o
plon dobry, dający chleb ;powszedni
co zapewnił by ludziom żywot spokojny,
niepośledni
już spichlerze stodoły kontenery pełne
ziarna dobrego
a komory powideł ze śliwek ,do smarowania
pieczywa fioletowego
dopiero to jednak początek darów od
Stwórcy wszechmogącego
co ma nie tylko poczucie dobra, ale i w
sobie wiele mocarnego
popatrzy okiem łaskawym na te krainę
ziemską
i uchronić nas będzie chciał od pomoru i
każda klęską
dlatego zsyła nam tyle obfitości dobra
wszelakiego
a daje nam bezpieczeństwo i broni w życiu
od wszelkiego złego
ostatnie dnie sierpnia oznajmiają nam o
końcu lata upalnego
i przychodzą inne dni, chłodniejsze dające
nam tez wiele dobrego
bo to już końcówki tego wszystkiego to już
mija
i odchodzi w zapomnienie kolorowy
sierpień , lato przemija
pozostawi po sobie smak poziomek. Malin i
jabłek cierpkawych
i tego co przyniosą następne miesiące
ciekawych
taki jest tok życia, bezlitosny , uparty
a zegar przyrody jest nie tylko ciekawy ale
i bardzo stanowczy i bezwzględnie
twardy
Komentarze (1)
Trochę to długie...ale przeczytałam do końca...warto
było:) wróciłam do sierpnia bo klimat wiersza mnie tam
cofnął...Piękna proza...