SIERPIEŃ
Sierpień. Noc nie przynosi upragnionej
ulgi.
Wciąż jest nazbyt gorąco, żeby myśli
wstrzymać,
Głowę słońcem rozgrzaną oprzeć o
poduszki,
Zgasić wzrok i twej twarzy nie mieć przed
oczyma.
Przez to uszy wciąż głodne i wciąż
rozognione
Łowią w nocy przestworzu świerszczy
aromaty.
Ale ciągle powraca wbrew mnie i im obu
Twój głos albo w głosie pochowane
światy.
Stąd się bierze, iż pragnę, żeby żar i
sierpień
Wypalili się, znikli, dali mi odetchnąć,
Żebym więcej przez ciebie tak nie musiał
cierpieć,
Żebym nocą mógł marzyć o kimś innym
wreszcie.
Komentarze (2)
Wiesz... zycze Ci tego by kazda minuta Twojego zycia
stala sie szczesciem i wyplenila smutek i łzy..wiersz
z mocnym przeslaniem i puentą
A ten wiersz...pewnie stal sie mi bliski poprzez
sierpien, ktory jest miesiacem moich urodzin.