Sierpień
Ciężki skwar dopala ziemię
leniwy wietrzyk owiewa łąkę,
pola chlebem już pachną
a sady owoców są pełne.
Jedynie świerszcze cykają ochoczo
strumień pod lasem coś szemrze,
z koron sosen żywiczna woń
cały las spowija dziś.
Lśni w słońcu pajęczyny nić
echo umilkło między drzewami,
w tym skwarze jedynie dzięcioł
werwy do pracy nie stracił.
Tańczą promienie słońca
w koronach leśnych drzew,
jak łuski fali na stawie
migocą radośnie wśród runa.
Pod starym dębem usiadłem
w zadumę nad życiem zapadłem,
dokucza brak serca szczerego
w drodze przez życie przyjaznego.
Wiewiórki wśród koron drzew
wesołe harce przedstawiają,
wspaniały w tym roku jest sierpień
lecz za progiem stoi już wrzesień.
Powoli przygasa dzień skwarny
wietrzyk cuci do śpiewu ptaki,
już czas dać skwarowi odwet
i dać nam wieczorny koncert.
Waga©
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.