Sikorki
Codziennie raniutko
tuż przed świtaniem
przybywały sikorki
do nas na śmiadanie
Wraz z siostrzyczkami
modrą i czubatką
szukały owadów
nad Ani rabatką
Patrzyły pod listki
zaglądały wszędzie
w nadzieji że robaczek
tam tłuściutki będzie
Wisi dla nich karmik
pod daszkiem na tarasie
by widzieć ich kolory
w całej mogłem krasie
Na obiad też się skusił
brzuchaty gil czerwony
i kos sąsiada czarny
się poczuł zaproszony
Robiąc dzióry w ziemi
dzięcioł był zielony
przeganiając krzykiem
sroki oraz wrony
Napełniają brzuszki
z ogrodu szkodnikami
a ja je w zamian za to
dokarmiam nasionkami
Lecz muszą też uważać
bo głodne drapieżniki
podstępnie atakując
zastawiają wnyki
Komentarze (8)
Dla dzieciaków, dobrze napisane.
Dobrze mieć działkę i dokarmiać ptaki , ja też bardzo
lubie to robić .Miałem psa co lata luzem to żaden kot
nie polował na ptaki .
Dobry wiersz .
Pozdrawiam serdecznie
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/moje-bogatki-506729
Widzisz Greg, mamy te same przyjemności i kłopoty, u
mnie lisy na nie polują oraz bezpańskie koty.
Miłego dnia.
sympatycznie i nie tylko dla dzieci* pozdrawiam
"w nadziei"?
Ładnie:) Dopiero od ubiegłego roku wiem, że w Polsce
żyje aż siedem gatunków sikorek. Sosnę przed moim
oknem najczęściej odwiedzają sosnówka i bogatka:) Do
"dziury" wkradła się literówka. Co myślisz o zamianie
"by" na "więc" w piętnastym wersie? Miłego dnia:)
Wesoły wiersz i bardzo na czasie.
Pozdrawiam serdecznie :)
wesoła ptasia stołówka