Siła
Unoszę się nad kopułą świata
Nie poruszam skrzydłami a jednak latam
Wiatrowi dmucham prosto w oczy
A chmurom nie daję Ciebie zmoczyć
Tworząc z liści i gałęzi parasol-
Szałas wyrwany kwitnącym lasom
I lecę, lecę wysoko w górę
Słońce wesołe drapię w podbródek
Z promieni zaplatam złote warkocze
Choć nigdy nie będą jak Twoje urocze
***
Wiesz... zniszczę całe zło na Ziemii
Bluźniercy zostaną na zawsze niemi
Złodziejom będzie wszystko wypadać z
ręki
Mordercy zginą bez zbędnej męki
***
Ty dajesz mi tę siłę jakiej nigdy nie
miałem
Niewolnikiem Twoich kaprysów się stałem
I nie chcę opuścić tego więzienia
Bo ono na lepsze mą osobę zmienia
Komentarze (2)
hmmm.... :) :) :)
Piękny wiersz...