Siła głosu/fraszka
Plac Krasińskich pęka w szwach.
Co powiedział, to powiedział
(znoszę wizy)
cud się stał – parę minut
i ostał się sam.
autor
karl
Dodano: 2017-07-06 13:54:33
Ten wiersz przeczytano 1010 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Witaj,
dziękuję, że zechciałeś być i komentować.
Bardzo na czasie i dowcipnie skwitowałeś ten'głos'.
Miłego wypoczynku sobotnioniedzielnego.
Serdecznie pozdrawiam.
Hm, ciekawe.
hi hi hi ...i za chlebem wszyscy by wybyli ..
:-) :-) miał to załatwić w dwa tygodnie i jakoś
ciza:-) :-) :-)
Pozdrawiam karl:-)
Dziś już nie, ale dawniej gdyby USA zniosła wizy w
Polsce ostał by się tylko Rząd...pozdrawiam
Pożyjemy, zobaczymy :)
mowa była piękna czas na czyny
A ja myślałam, że on to nam dziś powie ZNIOSŁEM WIZY
dla przyjaciół Polaków.
albo taki plakat rozwiną jego służby.
W punkt.Zobaczymy po czynach.Mowa nic nie kosztuje.
Ano pękał w szwach, to fakt,
prawił o przyjaźni i wolności
ale jakoś o wizach to nie przypominam sobie, by coś
wspomniał, a taka przyjaźń nas łączy...
Fajna fraszka, pozdrawiam serdecznie.
obiecanki,cacanki...pozdrawiam
Był i wybył:)
Pozdrawiam:)
komentarz dnia dzisiejszego
w punkt...
+ Pozdrawiam
Nawet sobie sprawy nie zdajesz Karl, jakie zamieszanie
wprowadził na warszawskich ulicach jegomość ze Stanów,
ludzie klęli jak szewce! Pozdrawiam
Wszyscy od razu wyjechali ?;)
O żadnych gwarancjach nie było (jeszcze?) mowy...
Pozdrawiam