SIŁA UŚMIECHU
Jakaś siła wzbudziła we mnie uśmiech,
Rozpaliła na nowo radość życia,
Pobudzona szaloną wyobraźnią,
Chcę znów tańczyć przy świetle
księżyca...
Pragnę śpiewać dla ciebie kołysanki,
I upajać się słodkich warg widokiem,
W marzeń obręcz pochwycić każdy oddech,
Pożeglować za widnokrąg obłokiem...
Który zmieni się w kolebkę pieszczoty,
Miękkim puchem obejmie nasze ciała,
I wypuścić już przed rankiem nie zechce,
Bym dla ciebie taka bliska się stała...
I otwarła miodem wnętrze płynące,
Abyś wodził, po brzegi swoich myśli,
Rozwarł uda pocałunkiem rozkoszy,
I zanurzył w różyczce gdy się przyśni...
Jak rozchyla czułe płatki w pragnieniu,
Obejmuje i bez reszty pochłania,
Ty już toniesz w jej uścisku szczęśliwy,
A ma róża już się więcej nie wzbrania...
I zamyka twe uczucie w westchnieniu,
Skula płatki, z wszystkich róż
najcenniejsza,
Tak wtulona zasypiam w twych objęciach,
Z malowanym uśmiechem –
najpiękniejsza!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.