Siła wspomnień
Choć dzieckiem byłam bardzo dawno,
trudno jest się pogodzić z prawdą,
że wszystko w życiu ma swój koniec.
Dlatego zbieram wciąż wspomnienia,
ciasno upycham po kieszeniach,
wytrwale przed agonią chronię.
A kiedy smutek mnie dopadnie,
wywlekam te, które są na dnie
- mego dzieciństwa błoga laba.
Na usta znów powraca uśmiech
i nie zamierzam dłużej gnuśnieć,
do smutku krzyczę – niechaj spada!
Komentarze (50)
Ładnie z nostalgią i optymizmem.
Wydaje mi się, że im jesteśmy starsi, tym bardziej
stajemy się sentymentalni i chętnie wracamy do czasów
młodości czy beztroski dzieciństwa.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jasne, smutki precz, a radość życia mieć:)))) Fajnie u
Ciebie krzemanko, pozdrawiam wiosennie:)
Dziękuję Zenku za wgląd i opinię w temacie. Miłej
soboty.
Kto czasami nie wspomina - chyba każdego to dopada
Pozdrawiam Krzemanko
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
dziewczyno arlekina: może niekulturalnie, ale z
pewnością krzemankowo:))
karoszpiekła: dziękuję za propozycję, ale nie
skorzystam.
W kieszeni jest ciasno, a jedna taka kromka tkwi tam
od dawna:))
Przykro mi zefirze, że nie masz dobrych wspomnień,
współczuję.
Miłej soboty wszystkim.
tez czasem uciekam choc dobrych wspomnien nie mam
pozdrawiam
I ja lubię czasem uciekać w wspomnienia. Ech.
Pozdrawiam Aniu.
proponuję dodać do Twoich wspomnień kromkę chleba
umoczoną w wodzie i posypaną cukrem.
I masz rację.
Pozdrawiam.
:-)
To kulturalnie , bardzo :-)
Fajny, filozoficznie,egzystencjalnie i krzemankowo w
puencie.
Pozdrawiam.
Niech smutek spada na drzewo i zostawi Twoje
samopoczucie w spokoju :) Daję plusik i pozdrawiam :)
i tak trzymać :)))
:)) Miłego wieczoru demono.
Slusznie, metoda warta nasladowania. Usciski Krzemanko
:) spadam :)
Dzięki andrew za komentarz:) Miłego wieczoru.