Siła wyobraźni
Gdy wieczór wlecze się leniwie,
kaloryfery niedogrzane,
zostaje tylko mi herbata
i te rozmowy z pewnym panem.
On tak jak ja, jest nocnym markiem,
jakoś nie ciągnie go do łóżka,
gdzie pościel zbyt wykrochmalona ,
całkiem spłaszczona już poduszka.
I tak gadamy, aż do świtu,
o zimie, kwiatkach i inflacji,
głównie ja mówię, a on słucha,
co pewien czas przyznaje rację.
Opowiadałam mu jak dzisiaj,
szukałam w mieście śladów wiosny
i nagle patrzę, pełno kwiatów,
za szybą sklepu już wyrosły.
Co prawda były to storczyki,
różne kolory pastelowe,
a z nieba leciał drobny śnieżek,
z wrażenia mi odjęło mowę.
Szłam tak szczęśliwa, pusto wokół,
jedynie dzwon kościelny ożył,
ni żywej duszy,piękna zima,
na chwilę niebo Ktoś otworzył.
Komentarze (11)
Siła wyobraźni jest potężna ... Życzę takiej, co niebo
otwiera i słońce przemyca...
Tak, dokładnie tak. I trzymaj rym i trzymaj rytm, i
będzie ładnie wszystko iść, a pan niech słucha i
podziwia.
Ten dzwon fryzjereczko... nie, nie pytajmy komu bije
dzwon... ;)
cóż potrafi zdziałać siła wyobraźni:) piękny wiersz
Piękna opowieść. Wiersz jest tak plastyczny, że można
sobie tą historię wyobrazić.
Wiersz lekki i rytmiczny. Jego forma bardzo dobra.
Puenta wiersza trafna. Jak ukochana osoba jest przy
nas, choćby wirtualnie to tak jakbyśmy dotykali nieba.
Jak ciekawa może być codzienność! Pozdrawiam!
Ladny wiersz i bardzo plynnie sie czyta....
ciepło u Ciebie zimową porą... :)
wyobraźnia potrafi bardzo wiele jelśli posiada
odpowiednie podłoże snów i marzeń...potrafi przenieść
do nieznanych miejsc i krain...
witaj, ładny, ciekawie napisany bogatą wyobraźnia
wiersz. siła wyobraźni jest
nieograniczona. prawie wszystko może.
z wiersza powiało przedwiośniem.
pozdrawiam ciepło
ciekawa opowieść, przyjemnie się czyta, zwłaszcza
podoba mi się zakończenie... wprowadza element
nadziei, światła i zachwytu nad światem...