silentium
potem...
przez chwilę zawisnę
łzą ciepłą na twojej powiece
i będzie wokół tak cicho
i będzie słychać
jak szepce wiatr
tęskny wiersz o kobiecie
co bardzo chciała być jeszcze
smakiem
miłości na ustach
dotykiem
rąk niecierpliwych
wędrówką
po moście marzeń
oddechem
ciepłym i tkliwym
i będzie wietrzyk przyjaciel
grał smętną pieśń wśród dębiny
o tej co odejść musiała
w szal srebrny zaplątana
w gwiezdnej przestrzeni
rewiry
i spadnie łzą gorącą
twój smutek między
kamienie
wybuja żal cyprysem
dając duszy
schronienie
Komentarze (78)
Brak mi słów,by wyrazić zachwyt Twoim wierszem
Małgosiu.Przepięknie napisany, urzekające wersy, z
pokorą chylę czoła przed Twoją
twórczością,serdeczności :)
Witam Elu, Czarku, Grażynko :)
Dziękuję za pozdrowienia i komentarze.
Ja również ślę Wam moc serdeczności :)
Temat smutny, ale wiersz piękny, pozdrawiam serdecznie
Małgosiu,
życzę miłego nadchodzącego tygodnia.
Bardzo jesiennie odbiera mi się ten wiersz.
pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz z powiewem smutku. Pozdrawiam ciepło
Gosiu :)
Dziękuję Marku, miło mi, że zajrzałeś :)
Pozdrawiam :)
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad istotą naszego
życia, które niestety jest bardzo ulotne.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Bożeno, Promyczku - dziękuję za Wasze odwiedziny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Małgosiu.
Piękny, ujmujący, nostalgiczny przekaz wiersza,
Pozdrawiam serdecznie i dobrych myśli.:)
Piękny wiersz, rozrywający serce. Rozumiem doskonale
jak ciężko przelać słowa na papier gdy ma się problemy
zdrowotne.Pozdrawiam gorąco:)))❤️
Też jej nie lubię, ale taki mam teraz nastrój i nic na
to nie poradzę :(
Pozdrawiam Krzychu i dziękuję :)
Witaj Małgosiu:)
Nie ukrywam że dla mnie to nie jest ulubiona tematyka
niemniej trzeba przyznać że czasami potrzeba
przeczytania wiersza jest silniejsza:)
Życzę by było wszystko dobrze Małgosiu:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Alinko doceniam i dziękuję.
Przytulam i niemal czuję Twoją obecność...
Loko, Ryszardzie - dziękuję za wizytę i ślę moc
serdeczności :)
Małgosiu, w całym smutku Twojej poezji
ściele się niepewność ciszy, jej wymiaru. Pamięci w
później.
Jeszcze nie teraz, dziś dopowiem.
I to, że przyszłam, żeby chociaż trochę z Tobą.