Silna w bezsilności
Twarze o stu obliczach,
stanowią człowieka zaklętego jak w
kamień...
Ja tonę w zaklętym tym kręgu ,
pełnym labiryntów bez wyjścia.
Chowam się przed bolesną prawdą ,
rękami odpycham złość za brak sił
potrzebnych do walki z samą sobą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.