Siódme niebo.
Gdzie jest siódme niebo?
Czy trzeba sześć razy
zostać zranionym,
by za siódmym wyjść
bez szwanku?
A może musisz być jak kot?
Ten, który ma wiele żyć,
mimo iż umarł.
Wiele razy.
Tak naprawdę nikt
nie wie jak tam jest.
Ten kto dostał się tam
i tak już nie wróci.
Może nie chce?
A co jeśli niebiańskie,
chmurne szpony trzymają
ich tam
siłą?
Sama już nie wiem.
W głowie mam tyle
obrazów.
Błękitne krainy,
pokryte lawą piekła.
Prawdziwy raj..
jak na ziemi,
lub beztroskie
życie w niebie.
Komentarze (1)
Tylko w jednym miejscu poczułam się zaciekawiona - w
pytaniu o chmurnych szponach. Pierwsza i druga zwrotka
- myśli znajome do bólu - znane, wytarte zwroty -
siódme niebo, wielokrotność życia kota... Dalej truizm
- kto poszedł, nie wróci... Czwarta zwrotka po
przemyśleniu, ubraniu w jakąś inną ramę, byłaby do
zniesienia.