Siorbiąc kawusię
Skoro jestem jajcarzem to was jajem obdarzę.
Takt, ogłada i obycie:
Z taką trojką trudne życie
bo kultura osobista
to cnotliwa Dama czysta.
Bon ton, bon mot jest nam dziwny,
z kindersztuby panek sztywny
bardzo dobrze ułożony,
jeszcze nierozprawiczony.
Panny dumne, niepojęte
szczelnie po szyje zapięte.
Przyzwoitka jak pokuta:
Stara panna, zwiędła ruta.
To już było ! Dziś na scenie
rządzi ruja i zgorszenie.
Biust odkryty, w pupie sznurek,
przed kamerą mocz na murek.
Autorytet je jak prosię,
głośno mlaska, dłubie w nosie.
Kiedy nuda go owiewa
to publicznie głośno ziewa.
Wszystko to nam powszednieje.
Po imprezie nocka mdleje.
Wracam na luzie do domu.
Kawę siorbnę po kryjomu.
W nosie grzebnę, sturlam kulkę,
obudzę z dołu bidulkę
zachowując się jak prosię.
A co mi tam ! Co się ? Bo się... !!
Komentarze (21)
Barnabo też posmutniałam po przeczytaniu Twojego
wiersza, napisałeś dobry cyniczny wiersz, który
powinien otworzyć oczy nie jednej osobie, też
zauważyłam mnożący się brak tolerancji, chamstwo,
arogancję, otępienie, pogoń za mamoną, ach szkoda
gadać trzeba liczyć, że nowe pokolenia nie zmarnują
naszej historii. Pozdrawiam ciepło:-)
Oczywiście masz rację
Tu wcale nie jest wesoło Sabo. Otępienie, brak
wrażliwości, delikatności,szacunku do człowieka panują
nad wartościami, które odziedziczyliśmy z dziada
pradziada. Tradycje diabli wzięli a ludzie wrażliwi
nie mają nic do powiedzenia. Ten cynizm w moich
wypocinach podkreśla straty kulturowe, oraz utraconą
siłę tradycji wziętą od naszych dziadków i ojców. Od
pewnego czasu odnoszę wrażenie, że wszystko się wali.
Wcale nie jest mi do śmiechu.
Barnabo świetnie, na wesoło! Pozdrawiam:)
No, no ciekawie i wesoło. :)))Pozdrawiam serdecznie
Barnabo
,, Róbta co chceta? ,,
Miłego dnia.