Siostra rodzona
Skleroza jest dla mnie,
jak siostra rodzona
kawały czyni mi ona...
Raz poszłam po leki,
przyniosłam dwa steki.
Zamiast ziemniaki,
kupiłam buraki.
Wciąż ze mnie żartuje,
ja się denerwuje...
Zakończ odwiedziny,
pojedź dalej do rodziny!
Ani myśli się ruszyć
jeszcze się obrusza...
Wtem się brat refleks pojawił
i sklerozę odprawił.....
Komentarze (46)
/20:33/ śmiesznie :), Pozdrawiam
Fajnie .Zaczęłaś jak w reklamie, ale refleks się
pojawił .
Pozdrawiam
No, no a to ci parka refleks i skleroza ;-) Słodki i
ciepły "motyl" pełen humoru.Pozdrawiam i uśmiech
zostawiam :-)
Super z humorem o naszych słabościach. Tylko dlaczego
te cechy porównujesz do najbliższej rodziny!?
Sabo :) Dzięki ogromne, za uznanie. Doceniam bardzo!
Pozdrawiam i dnia miłego życzę.
z poczuciem humoru o naszych "zaletach":)
Fajny wiersz,myslałam że tylko ja się
zapominam-pozdrawiam serdecznie
Hi, hi, kapitalnie.Pozdrawiam.
no tak, skleroza to wierna przyjaciółka ;-)
Pięknie. Bardzo ładny twój wiersz. Masz swój styl.
Pozdrawiam.
Oj dobry wiersz.
:))
Niedobry ten Twój brat, mogłaś wypić dwie kawy, zjeść
dwa ciasteczka a tak straciłaś nawet sklerozę:)))
Ładny wiersz z poczuciem humoru:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie, nawet bardzo! Pozdrawiam.
piękny:) pozdrawiam
Swietny, usmiechniety wiersz:))
Pozdrawiam:)