.siostra.nożownik.
Nie widzisz mojej krwi? Nie widzisz moich łez? Nie widzisz jak znów cierpię... I znów zabijam się?
Gdzieś między życiem a codziennymi
problemami
Siedzi czarna dziewczyna z długopisem i
kartkami
Mówią: "To ta panienka
Siostra z nożem niebezbieczna..."
Faktem jest, że nie ja groźniejsza,
lecz wasze jak wilki wściekłe serca...
Zamiast pomóc lepiej zabić? To opłaca się
bardziej?
Lepiej wyzwać i jak wściekły Pit Bull
chwytać za gardziel?
Plastikowe usta mówią: "siłą zdobądź
poparcie!"
Mają mnie za kukiełkę, lecz ja kukłą nie
chcę stać się...
Moje małe sukcesy - z nich największe
szczęście...
Oni słowem i czynem niszczą je
doszczętnie...
Daj mi żyć
skoro sam żyjesz pełnią życia...
Zamiast ranić lepiej zabij
I tak nie zrozumiesz mego oblicza...
Tutaj chcę pozdrowić moją kochaną siostrunię...Moniczko szaleje za tobą... "Zanim czasu deszcz rozmyję moją twarz Zainspiruj mnie jeszcze raz..." Pozdrawiam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.