siwy dym
kiedy ręce bledną
bo są puste
zapomniane
zostawione same sobie
bez pożegnania
kiedy oczy przekrwione
patrzą w lustro
nie płakały
bo chłopakom nie przystoi
im nie wypada
przyjacielu, ja mam radę
jak poradzić sobię z tym
właśnie tam
zostaw za sobą
siwy dym
kiedy nogi upadają
ze zmęczenia
z bezradności
bo już się tam nie spotkacie
już nigdy więcej
kiedy ona nie żałuje
twej sympatii
z krwi i kości
zamiast deszczu róż wolała
deszcz pieniędzy
przyjacielu, ja mam radę
jak poradzić sobię z tym
właśnie tam
zostaw za sobą
siwy dym
tyś mi drogi jest nad wszystko
raz ostatni ci powtarzam
ona chce się szlajać z innym
komu teraz masz pobłażać?
już niczego się nie zlękniesz
gdy przyjmiesz to co ci daję...
uwierz mi że nie zobaczysz
zła ani też tęsknoty
dowiesz się, jak pożądanie
koszmarami czyni cnoty
siwy dym może zasłonić
twoją chandrę i udrękę...
żebym tej, za którą płaczesz
trzymał rękę.
dziękuję za pozytywny odzew pod poprzednią pracą! z tej nie jestem aż tak zadowolona, ale chciałabym zobaczyć waszą reakcję, moi drodzy.
Komentarze (7)
jest pomysł, emocje, fajny tytuł i ciekawy tekst.
dla mnie ok. :):)
coś jest w tym wierszu
Siwy dym i białe sadze tymczasem dobrej nocy życzę.
wiersz bardzo - barzo mi się podoba. Przemawia
autentyzmem i emocjami. Jedynie dwóch weretów końcowyc
jakoś nie mogę zrozumieć ,ale - pewnie inni czytelnicy
ni będa mieli tej trudności.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wymowny wiersz o samotności.
Moim zdaniem siwy dym to spalenia za wszelkiego zła
. Zacząć wszystko od początku. Pozdrawiam.
dowiesz się, jak pożądanie
koszmarami czyni cnoty
siwy dym może zasłonić
twoją chandrę i udrękę...
żebym tej, za którą płaczesz
trzymał rękę.