SKĄD BIORĄ SIĘ WIERSZE..?
Nie umiem dobierać pięknych słów,!
.. one same zbiegają
przez ręce, na klawiaturę, znów
wiersze układają..
Nawet, gdy patrzę tylko oczami,
a w głowie mam obrazy, nie słowa..
kiedy słońce zalśni nad dachami..
znów dusza do śpiewu gotowa!
W ciszy poranka, szum aut na ulicy,
na nowo mnie budzi do życia..
czuję jak .. coś we mnie krzyczy,
że i dziś.. tyle jest do odkrycia!
.. wyjdę do sklepu.. na skwerek..
policzę ogryzki pod gruszą..
podniosę rzucony papierek..
przytuleni , w alei, mnie wzruszą..
A przecież budziłam się z pustką,
myślałam, że nic nie napiszę,
że na balkonie, z wypraną chustką,
łopot wiatru, tylko usłyszę..

anna



Komentarze (2)
Wena nie opuszcza Ciebie :))
Jak pięknie można napisać o nienapisaniu. :)