skąd przychodzimy
nie przychodzimy znikąd
korzenie ugruntowane
w żyznym podłożu
skalnej szczelinie
albo w sypkim piasku
później splątujemy pędy
/pęd ku słońcu
które trafia prosto
w oczy a my jak ślepcy
szukamy blasku
po omacku
zanim zawrócimy do początku
tego tekstu/
autor
grusz-ela
Dodano: 2020-02-20 20:43:33
Ten wiersz przeczytano 649 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Piękny wiersz... POZDRAWIAM SERDECZNIE
Z pewnością nasze korzenie i gleba w jakiej wyrastamy
ma na nas wpływ,
to samo środowisko, którym się otaczamy, co do pędu,
to on zawsze jest złudny, lepiej zrobić przystanek, a
słońce czasem może poparzyć, czasem lepszy jest cień,
od niego, to prawda, wiersz bardzo dobry i msz ma
sporo warstw.
Dobrego weekendu życzę :0
KrzemAniu, dzięki za wskazanie babola. Już poprawiłam.
:)
Dziękuje wszystkim za komentarze i czytania :)
To ważne gdzie są nasze korzenie, bo z nich się
wywodzimy... Pozdrawiam
Skłaniasz do refleksji nad istotą wartości w naszym
życiu.
Pozdrawiam.
Marek
Filozoficznie o życiu
Pozdrawiam serdecznie :)
Filozofia życia sprytnie podana Pozdrawiam serdecznie
Elu
Filozoficznie. Chyba "znikąd" napisałabym łącznie.
Miłego wieczoru:)
Jak miło być znów u Ciebie.
Wrastam w trawy
wrastam w zboża
coraz wyżej
od podłoża
coraz bliżej
od korzenia
do krawędzi
zapomnienia.
Pozdrawiam cieplutko.
Czasem można posiłkować się złapaną w pędzie motyką,
coby uwidzieć...
Pozdrawiam Eluś zadumana :)
Piękny, mądry wiersz.
Pozdrawiam