Skąpo ubrana
Skąpo ubrana
Od samego rana
I tenże sposób
Zaczyna kolejny dzień.
Skąpo ubrana
Przy odziana jedynie
W paranoję i nadzieję.
Skąpo ubrana
Byłaś i ja wtedy
Nie potrzebowałem
Cieni i Twych szeptów.
Skąpo ubrana
W uczucia namiętne
I w obojętność wieczności.
Skąpo ubrana
I zatopiona w ekstazie
I prze to
Tak bardzo pijana.
Skąpo ubrana
W ciemność opisaną
W pamięci zamkniętych powiek.
Skąpo ubrana
Stoisz i dla mnie
Wypowiadasz słowa Te dwa.
Skąpo ubrana
Jesteś i w spermę wtulona
Ty jesteś złodziejką serc
I w dodatku lubisz ssać!!!
Komentarze (2)
trosyke wulgarna ta romantyka;)
ale masz plusik:)
dobry opis hahaha
Ach te dwudziestolatki,niewyżyte i egzaltowane - na
szczescie młodość jest wadą którą czas usuwa.