Skarb
Orzechowy zapach Twych włosów otumania
mnie
dotykając płatka Twego ucha zamieram...
Michał Anioł chyba nie znał Cię,
tworząc swych malowideł lica;
Twa szyja,usta,oczy,dłonie,
Ja widząc to coraz płonę i płonę..
Gdybym świat mógł zdobyć tylko miłością do
Ciebie,
leżałby u mych stóp jak ja to dziś
czynie,
jak czyni to kochanek swej uwielbionej
dziewczynie;
Twój brzuch i pępek jak wyspa
przepiękna,
z nim już niczego sie nie lękam..
i w dół...
Twe biodra wspaniałe,
ja od zawsze krzycze do nich -me
kochanie,
kocham Cie calą,
kocham do końca,
kwiatu płatku,
promieniu słońca.
Komentarze (4)
Mariat....z datowaniem wiersza poleciałem w
kosmos,jakie ma to w sumie znaczenie... :) a z resztą
Twoich uwag zgadzam sie...zbyt szybko chciałem z
siebie wyrzucić to i owo; dzięki za konstruktywną
krytykę .. pozdrawiam!
A te wersy zabrzmiały śmiesznie - copy:
"Twój brzuch i pępek jak wyspa przepiękna,
z nim już niczego sie nie lękam.."
Chyba, że peel jest sprawcą "owego" brzucha.
No troszkę informacji jest dziwnych. Chociażby data
powstania wiersza - 1949 rok
Gdyby nie trzecia strofa uznałabym, że to hymn
chwalebny na cześć Maryi matki Jezusa, jednak gdy
poczytałam wersy o pępku i brzuchu, zmieniam kierunek
i dochodzę do wniosku, że jednak hołd pod stopy
kobiety peelowi bliskiej. Mam jeszcze uwagi do
zaimków - twa, twe, twej = to forma niezbyt ładna.
Pełne brzmienie bardziej stosowne.
Dopracuj go jeszcze, jest piekny, ale czegos mu
brakuje