Skarby w puszce po paście do...
taki sobie smutasek
W małej puszce po paście do butów,
przechowuję dwa koniki morskie przywiezione
kiedyś z Bułgarii.
A w plastikowym pojemniku na truskawki, dwa
kilogramy kamieni i muszle przywiezione
znad polskiego morza.
Jak już życie doskwiera okrutnie, wyciągam
swoje skarby, wącham, dotykam,
przytulam.
W każdym z tych skarbów jest kawałek świata
zaklęty, i życia, które dawno minęło...
autor
koan
Dodano: 2007-05-29 14:41:46
Ten wiersz przeczytano 480 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Cudnie, że umiesz wszystko sobie poukładac,
powspominać i tak trzeba w życiu trzymać!