Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Skarga do niemocy

Piszę wiersze, wiersze piszę.
Piszę wiersze różne,
Szerokie, gładkie, podłużne.
Piszę wiersze dla kogo?


Piszę dla pisania?
Zadaję głupie pytania?
Och wiem!
Te wiersze są jak sen.


Wiersze kolczaste,
Gładkie i liściaste.
Wiersze zielone i białe,
Nieraz duże, a niekiedy małe.


Po co piszę i układam rymy?
Co w wierszach widzimy?
Następne pytanie bez odpowiedzi.
Pewnie opowiedź w tych wierszach siedzi.


Siadam w fotelu i tak sobie myślę.
Napiszę wiersz i do beja wyślę,
Albo zamieszczę w gazecie.
Na przekór wszystkim, chcecie czy nie chcecie.


I napisałem wiersze,
Inne, lepsze, dłuższe i szersze.
Wyciskam rymy z szarych komórek,
Rymy dobre i jeszcze lepsze niektóre.


I co?
I pstro!
Powędrowały wiersze do szuflady,
Tak dla nabrania ogłady.
Dla dojrzałej dojrzałości.
Dla samej inności.


A w szufladzie po zmroku,
Moje wiersze czytają mole i pająki.
Tak krok po kroku.
I mówi mi jeden z moli,
Twoje wiersze są dobre,
Powiem więcej,
Bardzo dobre, do niczego nie podobne.


Piszę następne wiersze i więcej i więcej,
Piszę szybko, piszę coraz prędzej.
Wyślę wiersze na konkurs literacki.
Piszę czule z wdziękiem zawadiackim.


I to wszystko.
Wszystko napisane,
Do szuflady zostało schowane.


Poskarżę się chmurom,
Że moich wierszy nikt nie chce czytać.
Zrobię awanturę górom,
Nie będę pytał o zgodę, będę dalej pisać.


Więc kto mi powie?
Co jest w moich wierszach?
Może są do niczego?
Kiedyś się tego dowiem.
I powiadam wam!
Osoba, która powie mi pierwsza,
Nie przeczyta mojego wiersza.


Acha, już odpowiedź znam
Znam powody mojego niepowodzenia.
A czy dalej pisać mam?
Czy doznam jakiegoś olśnienia?


Wiem, nie jestem poetą.
Jestem kiepskim wierszokletą.
Jeszcze, jeszcze inaczej.
Gryzmolę po stole.
Męczę się i ślimaczę.


Ale nawet jak poetą nie jestem,
Jeżeli pisać nie umiem,
Przeleję na papier myśli, westchnienia i gesty.
Jeżeli siebie i was nie rozumiem,
To będę dalej układać rymy,
O tym o czym śnimy.
O pogodzie i o deszczu.
O niebezpiecznym kleszczu.
Taką już mam naturę.
Lubię przelać na papier,
Swoje myśli niektóre,
I nie musi się to podobać nikomu.
Po prostu lubię pisać,
Jak jestem sam w domu.

Ode mnie dla wszystkich.

autor

13-13-13

Dodano: 2006-05-27 19:21:00
Ten wiersz przeczytano 669 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »