skazany ...
idę
ulicami pełno ludzi
boże daj samotność
przystanąłem
krzywdzą wzrokiem
pocieszając kłamstwem
odchodzę
wyspa oby samotna
porośnięta myślami ocen
doszedłem
akceptacja tłumów
jak gawrony kraczą
zakazane zwątpić
idylla bocianiego gniazda
trwa…..
dziękuję za wskazanie drogi i zmiany w wierszu
Komentarze (10)
Skazany na.....jestem jak posag zamurowało
mnie...B,.dobry wiersz...pozdrawiam.
Lepsza samotność niż obłuda. Czytam cię zawsze...
Niekiedy potrzeba miejsca na wyciszenie, samotność nie
jest dobra, ale brak intymności tym nie mniej...
podoba się. ponad 100 lat temu jeden wielki powiedział
"rodziobią nas kruki i wrony..." z tym mam skojazenie
czytając. myślę, że warto pielęgnować w sobie ciepłe
myśli, wtedy ich fale opływają wszystko... trzymam
kciuki. pozdrawiam cieplutko :)
W tłumie, a samotni... Smutne jednak, kiedy jej
(samotności) sami, pośród ludzi, uciekając szukamy...
Lecz przecież to właśnie ich zachowania odpychają nas
od nich, od siebie, czego każdy z nas, prędzej czy
później - jeśli wrażliwy - doświadcza... Mądry,
wartościowy wiersz... Pozdrawiam.
Ciągle jesteśmy na coś skazani. Najgorzej jeśli na
ludzką zawiść i złośliwość.
Julia ma rację, wtedy byłoby lepiej. Tak to już jest,
że czasem człowiek potrzebuje samotności, ale nigdzie
nie można jej posmakować. Pozdrawiam serdecznie,
Marku.
ciekawie opisane emocje, pozdrawiam ciepło :)
skazany na tłum... ciekwaie :)
nieraz mamy dosyć wszystkich...zwłaszcza tych
wszystkich obłudników...świetny wiersz! pozdrawiam;)