Składanka
Bez pośpiechu wyjmij z głowy
Nienabity rewolwer,
Zakręć bębenkiem
Posłuchaj tykania.
Rozgarnij włosy
Zmarnowany czas na lizanie szyi
Od środka
W piętach znajdziesz ostateczną
Odpowiedź,
Że nie ma nic,
Do wiadomości.
Ciągle słyszę
Głosy
Łamanych palców kości
Stosuję uniki wobec jednoznacznych
Wypluwam truciznę nieoczywistych
Doszło do nieporozumienia:
Ktoś wyłupane oczy
Rozgniótł podeszwą.
autor
lufastorm
Dodano: 2005-08-14 12:50:39
Ten wiersz przeczytano 814 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.