W skonczoności nieskonczonej
...ten tekst powstał sam, przepraszam jeśli uraża uczucia religijne czyjeś, ale każdy z nas ma prawo do postrzegania własnego...
W skonczoności nieskonczonej
zamknełam słowa
nigdy nie wybrzmiałe
nie nasączone jadem codzienności...
słowa co zranić nie zdążyły
nikogo i nigdy nie skrzywdziły.
W skończonej doskonałości
świata tego powitałam
syk żmiji pod kamieniem
uczynku dobrego
ryk lwa co kłamstwem pożera...
słowa bólem rozbryzgłe
krzywdą prawdy wyuczonej.
Boga nie ma...
a uczono mnie
że jedynym i największym dobrem jest
jest początkiem i końcem
sedzią sprawiedliwym.
Zatem za rada Mannicha mądrego
spytam gdzie jest dobro jego
gdy płaczą niewinni
złem nieskażeni
w złej chwili narodzeni?
Gdzie Bóg sie przechadza
gdy gdy zło nad światem
swą władze roztacza?
Boga nie ma...
zatem kto przyczyną pierwotną
kto będzie końcem wszystkiego?
....mam pytanie do Admina - czy zakaz komentowania to mam do końca pobytu tu? czy jest to forma pozbycia się mnie?
Komentarze (4)
Ja znów zadziwię poglądem wielu piszących . Mam
również swoje poglądy na temat wiary w tym boga i
wszystkich prawd jego . Nigdy się nie zgodzę z
nielogicznością tych zagadnień uprawianych pod
płaszczykiem wielkiej pobożności . I nie staram się
wbrew swojemu myśleniu przypodobać publice .Nie znoszę
zakłamanej wiary , gdzie wierzy się , bo tak trzeba a
nie z własnego przekonania . Piszę wiele wierszy w
których Bóg jest nierozłączny z moja treścią , ale
jako problem medytacji nad jego istnieniem i czy ma
wpływ na te właśnie krzywdy na świecie i potworności .
Nie zgadzam się z miłością ślepą , fanatyczną i
płytkością wiary . Nie neguję wiary i nie mówię tu ,
że jestem niewierząca . Czasem Boga którego mi od
dziecka wpojono proszę a czasem mu urągam ,
niepogodzona z nonsensem wszechmocy jego i miłością do
każdego , nawet do tego , który całym życiem jest
ukarany . Tak skomentuje twój kontrowersyjny wiersz i
uważam że jest dobrym polem do polemiki ogólnej .
Ja mam nieodparte wrażenie, że wytłumaczenie logiczne
zagadnień wiary nies po prostu nierealne. Wiersz
zostaje w pamięci.
Ja przepraszam,ponieważ nie rozumiem,dlaczego za całe
zło tego świata,niektórzy przypisują łatki Bogu.
Czasami myślę,że jest to bardzo wygodne,ponieważ wiele
ust opiewa Jego wielkość.Tak,jest też w życiu,pomiędzy
ludźmi.Najbardziej drażnią nas ludzie bogaci i
niedostępni osnuci tajemnicą swego
życia.Przepraszam,wiem,że wiara to drażliwy
temat.Pozdrawiam
W skończoności nieskończonej jest prawda którą ty
rozumiesz i nie musisz przepraszać za swoje słowa bo
są one wyrazicielem twojego myślenia i taką postawę ja
szanuję.Wiersz jest potwierdzeniem tej
postawy...cześć.