Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Skóra

Stary człowiek w starym kościele
szuka swej duszy w więdnącym ciele
a w swoich mięśniach szuka świątyni
którą podobno Bóg ciało uczynił

Złocone anioły wśród ornamentów
patrzą na jego twarz pomiętą
przez wszystkie troski i doświadczenia
gdy ciało szuka tylko wytchnienia

Chłód kolumn strzelistych i murów wyniosłych
myśli lawinę na raz przyniosły
Dopiero co młodość go rozpierała
energią pasją i chęcią działania

a życie później przygniotło złamało
i wszystko co chciało bez szans odebrało
Zleciały szybko młodości lata
ból i choroba wciąż bardziej przygniata

ciało zaś szuka już tylko wytchnienia
Kim jesteś Boże Ty bez imienia
który tak ciężko czasami doświadczasz
Łza popłynęła na marmur spadła

Już się nie kłóci Jest pogodzony
bo nie wie co czeka go z drugiej strony
Nie śmie nawet podnosić głosu
bo drzwi już trzeszczą ku końcom losu

Złocone anioły wśród ornamentów
patrzą na jego twarz pomiętą
a on klęczy w ławie nie mówi słowa
Chce tylko znów wierzyć w Dobrego Boga

który za drzwiami w ramiona ujmie
lecz strach rozlewa się w ciele podskórnie

autor

zielonaDana

Dodano: 2019-11-12 18:44:09
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 17
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

mariat mariat

Zmieniłabym tylko jeden wers, ten:
"Kim jesteś Boże Ty bez imienia"
na
Kim jesteś Boże znany z imienia
=========
Za moją wersją przemawia Biblia, tam jasno
powiedziane.

anula-2 anula-2

"(...) głowa do tego, żeby o skórze myślała." - Henryk
Sienkiewicz.

Pozdrawiam Danuto, a wiersz przedniej marki, ja o
pisaniu a Ty o skórze, takie Bejowe przedmurze.

jastrz jastrz

Wiersz dobry. Ale to chyba nie jest do końca tak. Też
jestem starym człowiekiem, ale sam to czuję ciut
inaczej. Rzeczywiście to i owo mi szwankuje, nieraz
coś mnie boli. Wierzę w Boga, ale nawet, gdyby go nie
było, wiem że tak czy siak śmierć stanie się kresem
tych wszystkich przypadłości. Dlatego nie boję się
odchodzić. Modlę się tylko (bo jednak wierzę) by samo
przejście z bytu w niebyt nie było zbyt bolesne i zbyt
długotrwałe. I żebym umarł po mojej mamie, a nie
przed, bo przecież ktoś musi się nią opiekować...

ireneo ireneo

Droga do Boga? Siła instynktu samozachowawczego od
powicia do końca życia. Chyba bracia mniejsi,
poczynając od pantofelka mniej się w życiu frustrują.
Do czasu kiedy posiądą zdolność abstrakcyj ego
myślenia, bojalieś mają, a biedne gdyż nie wiedzą, że
i duszę też:)

anna anna

została mu już tylko wiara

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »