Skoro są już święta
Skoro są już święta,
Z jajem na śniadanie.
Kura ma pamiętać,
Jakie jej zadanie.
By nie zapomniała,
Co musi wysiedzieć.
Przyszła świta cała,
Z kogutem na przedzie.
Z początku prosili,
Gadali jak z siostrą.
Ale już po chwili,
Było całkiem ostro.
Żadne negocjacje,
Treść podali jasną.
Oni mieli rację,
I to tylko własną.
Kura jest narzędziem,
Do znoszenia jajek.
Inaczej nie będzie,
Niźli się wydaje.
Na nic też problemy,
Oraz narzekania.
Dużo tego chcemy,
Na dzień świętowania.
Musi się przyłożyć,
I nie szczędzić ciała.
Chwały swej przysporzy,
A to rzecz wspaniała.
Kura zaś już siedząc,
Spokojnie w kurniku.
Gdaknęła – czy wiedzą,
Że mam dość wyników.
Że mam dość tej woli,
Co nie jest marzeniem.
Tyłek tylko boli,
Bardziej zaś cierpienie.
Ludzie zjedzą jajka,
Popiją z ostrożna.
I skończy się bajka,
Bo ile tak można.
Skończą się też święta,
Zwykłym zatwardzeniem.
Kto będzie pamiętał,
Kury poświęcenie.
Komentarze (5)
Przepięknie i świątecznie. Tak trzymać.
:) Dobrze, że w okresie przedświątecznym, ktoś
pochylił się nad ciężką dolą kur domowych.
Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych:)
te klatkowe nic nie wygdaczą, choćby zastrajkowały!
Kura też człowiek, więc - daję głos:)
Są mafie paliwowe jak i kurnikowe. Podziwiam. Trzymasz
poziom, pozazdrościć. 6stka pod każdym wersem a wręcz
względem :-)