Skowronek
nieracjonalna,późna godzina
Pusta kartka zieje samotnością.
Zapisane słowa,wylany atrament ...
Stalówka nacina rany na sercu.
Czerwony atrament zakreślił imię.
Czarny je poprawił.,
a granatowy podkreślił.
Uparcie odwracam głowę
pamiętając o spalonej krzywdzie.
Chcę złapać konia za grzywę
chcę zanurzyć się w wodzie.
Żądam zapomnienia
skreślenia tego obrzydliwego
wspomnienia.
Tylko nocą wylewam swój ból.
Myśli brzęczą,zbijają się w rój.
To nie historia.
To nie poemat.
To próba rozmowy,bezsensowny temat.
Mówię,że tęsknię choć nie powinnam.
Że grzeszyć grzeszyłam.
I z grzechem żyć winnam.
To będzie jak cień.
Skowronka ponura zagłada.
Gdy zbudzi się dzień
a skowronek powróci do stada ...
czy jest lek na zapomnienie ?
Komentarze (2)
Bohaterce wiersza potrzebna jest rozmowa-spowiedź, nie
koniecznie do konfesjonału, inaczej będzie się
zadręczać.
Lek na zapomnienie?Wiem po sobie,że jeśli sie czegoś
bardzo chce to i zapomnieć się uda...po małych
trudach.