a skowronek na dachu
po kęsie rwać ust nie topić
do wczoraj
karmił ją
nie chcąc rozczarować
zapewnień bujanych włosów
poplątanych w nastrojach
nie pozwalał
więcej mniej
rzucając skąpe słowa
jakby chciał przekupić kolejne dni
za marzenia aby nie prysły
obok wiatru
od jutra
zanurzy każdą myśl
w brzegu co kołysze
nie dotyka
uciekając od niego do niej
w zieleń wtapia oczy
21 kwiecień 2007
autor
Beti
Dodano: 2007-04-25 21:40:23
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Bardzo ciekawy wiersz... Podoba mi się! Plus dla
Ciebie
i chciałby tak całe życie, by czuła, kochała i czuła
się kochana.