skowyt
zawyję dziś do księżyca,
jak najprawdziwsza wilczyca,
od dawna już to planuję,
a dzisiaj zrealizuję..
zbyt długo tłamszę to w sobie,
rozsadza mnie prawie od środka,
jak jad, zatruwa mi duszę,
więc wrzasnę, bo się uduszę!
i krzyczeć tak będę dopóty
lekkości ducha nie znajdę,
lub całkiem przyjdzie zwariować
i niczym się już nie przejmować..
autor
ash
Dodano: 2006-05-13 21:17:49
Ten wiersz przeczytano 578 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.