skrajnie
na skraju
mojego Würgsdorf
opuszkiem palca
wyznaczam granicę
ust twoich
z pomiętym biletem
w kieszeni
jestem gapowiczką
i złodziejką zarazem
ukradłam ci spokój
i porządek myśli
a teraz słońcem
słowa malowane
przypominają mi
że nadal jestem
tą piegowatą dziewczyną
którą całowałeś
z zamkniętymi oczami
autor
Marta M.
Dodano: 2014-10-31 09:29:53
Ten wiersz przeczytano 876 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
ładnie :)
:)
No to wygląda na spotkanie po latach. I gorąco było.
Rewelacyjny wiersz.Pozdrawiam:)
Wurgsdorf? A pani od polskiego sugerowała, żebym uczył
się języków obcych, trzeba było posłuchać, a teraz mam
za swoje, ech!;->
Pozdrawiam bez piegów, za to z rumieńcem wstydu;-)
Ładny wiersz Marto, ale pozbył bym się szyku
przestawnego, to w końcu tekst bardzo współczesny :)
wyznaczam granicę
ust twoich
->
wyznaczam granicę
twoich ust
a teraz słońcem
słowa malowane
->
a teraz słowa
malowane słońcem
pozdrawiam :)
Piękne obrazy w Twoim wierszu, bardzo sugestywnie
przedstawione. Podoba mi się!
Jak poprzednie tak i ten wiersz piękny....Pozdrawiam
Poezja przez duże P! Pozdrawiam Cię Marto:-)
Jest w nim jakiś wzruszający klimat, Marto:))
Pięknie, szczerze:) pozdrawiam
Piękny wiersz, z przyjemnością...:)
Miłego!
ulala :) dzięki ! a już głos Krzyśka to "się dzieje "
:)))
Pióro poety. :)
Rewelacyjnie i niech tyle wystarczy za mój komentarz.
Zostawiam głos.