w skrawkach lustra
siódmy rok
na poduszce z kociego futra
zarzynam sen
tępiąc powieki
cudzym kłamstwem
czas wydłubać otwór
w kartonowej dżungli
i chłonąć świeże powietrze
przemyć alergię
gdy pada
rzęsy sklejone mam wrzosem
autor
Inez...
Dodano: 2007-02-20 00:34:09
Ten wiersz przeczytano 465 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.