Skrytość
Dzisiejszej mroźnej nocy
myślę sobie jak to się wszystko potoczy
siedzę, wstaję, usnąć nie mogę
co ja bym dał za jakąś dopomogę.
Życie me niemiłe a zawiłe,
kochać tak bardzo chciałem,
ale jak zwykle wszystko spaprałem.
Ona już mnie nie chce
bo ja tego tak bardzo chcę.
Często nocą krzyczę
lecz skrycie i z oczami w suficie.
Szkoda, że ona nie wie
jak bardzo babram się w tym "niebie".
Kocham Ją nad życie
pewnie mi nie wierzycie.
Życie me jest nic nie warte
i jak miłość rozdarte...
Żyć dalej będę
lecz sumienia się pozbędę
W nieudanej miłości znajdę potęgę
bo poglądów swych się nie pozbędę.
Mam już dość świata tego
paskudnego,
okropnego...
Czym jest moje życie?
Motylem lecącym skrycie?
Nie kocham już siebie samego
i nienawidzę dnia jutrzejszego....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.