Skrytość uczuć...
Oplatam Ciebie nicią babiego lata
Marzenia wyglądały jak łata
W myśli twoje wchodzę jak słońce
Pragnieniem jestem jak to listowie
Kolorowe i namiętne
Zawiruję w twojej głowie
Oczaruje tym że jestem
Cichym wspomnieniem i uniesieniem
Popłynę hen – gdzie oczy poniosą
Bądź mym portem - mą Fregatą
Wyspą bezludną – gdzie my dwoje
Splecione nasze dłonie
Step oplata nas
Pora wracać – już czas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.