skrywane myśli monolog z ojcem
ten wiersz dedykuje mojemu Ojcu,którego już niestety nie mam.........
Pamiętam jak byłem mały,
podziwiałem cię,byleś taki wytrwały
ciężko pracowałeś,by zapewnić dobrobyt
uczyłeś mnie,jak być mężczyzną.
Zabierałeś mnie ze sobą do pracy,
patrzyłem jak to wszystko robisz
myślałem se,jakiś ty wspaniały
duże silne ręce,ten grymas na twarzy
po tobie mam oczy i uśmiech
charakter mam Mamy.
Pamiętam twój wyjazd do Stanów (18 lat
temu)
Paczki na święta,bo nie mogłeś być z
nami.
przyjeżdżałeś co pół roku,
lecz często dzwoniłeś,słałeś zdjęcia.
Taki bylem z ciebie dumny
Nie zapomnę jednej nocy,
przywiozłeś nam zdalniaki,
takie rzadkie wtedy
ja dostałem wóz strażacki,model
amerykański
miał drabine i syrene,nie moglem spać
całą noc sie nim bawiłem.
Myślałem se wtedy "Bede taki jak TY"
Silny,duży i ten uśmiech
chwaliłem sie kolegom,tym co umiesz
pokazywałem co z drewna tworzysz.
Tak mijały lata,dorastałem
Coraz rzadziej dzwoniłeś,przyjeżdżałeś
coraz więcej rozumiałem.
Mineły czasy kiedy cię tak mocno
kochałem!
............
przyjechałeś do żony i dzieci
Pełen dumy,z pełnym portfelem.
Pogardziłeś Mamą oraz Braćmi.
Powiedziałeś mi,ze jako jedyny wyjde na
ludzi.
Uśmiechnąłem się.....pusto.
Teraz wiem jaka jest prawda.
Gardzisz moją Matką,masz kochanke
Gardzisz braćmi,masz syna.
Dziś wiem ,nie chce być taki jak ty.
Duży,silny,taki męski......TCHÓRZLIWY
Wiesz ojcze,wczoraj Ola moja narzeczona
Osoba którą kocham zapytała mnie
"Miś o czym myślisz"
odpowiedziałem że o niczym,to zmęczenie
To nie było prawdą,to było kłamstwo
Ochydne,obrzydliwe kłamstwo
Kochanie przepraszam Cię za to.
Myślałem o kimś kogo nie znam
niestety nigdy go nie poznam
Myślałem o moim Bracie którego nie znam,
nie poznam go nigdy.
Mieszka gdzieś tam,w Polsce
nie wiem jak ma na imie,ani jak wygląda.
........
Ojcze wiem że nigdy nie przeczytasz tego co
tu napisałem,ale powiem tobie to kiedyś
prosto w twarz.
O tym jak cię nienawidzę
Za krzywdy które nam wyrządziłeś
za łzy przez Matkę wylane,
samotnie w nocy,przed nami skrywane.
Nie mam już ojca.......
Ten wiersz pisze na pożegnanie.
kiedyś myślałem że takie rzeczy dzieją sie tylko w tanich filmach,aż do tej pory.co za ironia losy,mam brata którego nie znam i nigdy go nie poznam i pewnie ma juz kilkanaście lat.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.