Skrzydła M.
Żegnając rzewnie swą matkę ziemię,
przypięła skrzydła swej duszy.
Poczuła lekkość wychodząc z ciała,
już nie cierpiała mąk ni katuszy.
I uleciała ponad przeciętność
znalazła szczęście gdzieś w chmurach.
Widząc, że płaczę, tak na pociechę,
zrzuciła mi z nieba dziś pióra.
Komentarze (2)
Śliczny wiersz,takie pióra ja też dostałam.
Piękny wiersz!! Tak bardzo odzwierciedla mój obecny
stan ducha... Chciałabym, żebym i ja dostała takie
pióra....