Skrzydła
Odetnij mi skrzydła!
Splamione krwią...
Zabierz mi wolność!
Bezwstydną, żałosną...
Zamknij w pokoju!
Bez klamek i okien...
Po co mi one?
Krew niewinnych
Plami me ręce.
Na zawsze już
Naznaczone będą me lica.
Te dusze co przeze mnie
krwawią krwią szkarłatną.
Popękane serca, jeziora łez...
A to wszystko moja wina...
Odetnij mi skrzydła!
Bym już nigdy
Nie krzywdziła niewinnych!
autor
olkasnaki
Dodano: 2009-05-02 00:48:09
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiersz dobry, poprawny, podobają mi się epitety bardzo
i ma charakter, brawo! :)
O, niech zakwitnę niby anemon - objawił się nam
skrzydlaty demon!