Skrzydła miłości
siedziała u żródła
osnuta zieloną mgiełką
ni to nimfa ni bogini
taka zwyczajna,
obmywała jego ciało kroplami wody
każdą cząstkę czule całowała,
leżał bezwolny
cierpiał,
osypywała czoło liśćmi konwalii
chłodnymi ustami całowała
jego oczy smutne
spojrzenie mgliste uciekające
w dal,
nuciła co noc do snu
piosenkę,
oddychał jak dziecko
śnił o ukochanej
czekała na niego
u żródła
z dzbanem kwiatów konwalii
ich zapach wpadał oknem
budząc radością ze snu
wiedział...czeka
siły powróciły
z tęsknotą
za czułością dłoni
za pocałunkami
dała uzdrowienie
miłością
Komentarze (14)
Pięknie napisałaś o miłości, szkoda, że nie mieszka w
każdym sercu. Pozdrawiam.
I jak tu zyc bez milosci?Pieknie kochanie.++++
Skrzydła miłości uzdrowiły, gdy przez serce i do serca
przemówiły.
Miłość posiada największą moc uzdrowicielską:)
Pozdrawiam
Piękne uzdrowienie miłością o zapachu konwalii
jak w zaczarowanym ogrodzie... śliczny ten Twój
wiersz, pozdrawiam
wiara i miłość...to są klucze bardzo ważne w każdym
życiu, najważniejsze nie zwątpić...
Miłość to życie! Pozdrawiam!
tak milość jest jak balsam na zbolałą duszę, jest
lekiem na całe zło jak .Pięknie napisane :)
Piękny wiersz o miłości, bardzo delikatnie i ciepło
:)))
Pozdrawiam :)))
O Pani uzdrowicielka ... zwyczaj mycia st?p to oddanie
i mi?o?? :)
tak, miłość potrafi uzdrawiać, bardzo ładnie i
obrazowo to napisałaś :-)
Miłość i poezja, to dobry duet!+!!!]!
- miłością uratowałaś człowieka, miłością go
wskrzesiłaś, miłością tchną twoje poetko słowa,
sylaby, literki, czytam i sam jestem wieli
Dzban kwiatów konwalii ich zapach dochodzi do mnie z
oddali, zawracam do początków twojego wiersza- niech
cieszą serca
Pozdrawiam Bolesław