SKRZYDŁA MOTYLI
I znowu kolorowe motyle
Pijane rozedrgały skrzydła
W mych trzewiach
Wystarczył niepozorny impuls
Mrugnięcie słowa wiatr
Pojawiła się wytańczona euforia
Podróż miedzy planetarna
Rozgwieżdżone zachodnie niebo
Spadło
Zasznurowało się w duszy nieboskłonem
Spojrzałam w rozbite zwierciadło
Urzekło mnie swoim brzękiem
Jak kawałeczki gwiazd i
Miliony wszechświatów
Zabłyszczały drobinki
Niesione na skrzydłach motyli
Rozpromieniły na sekundy
Całe moje ciało
Z płatków ust
Kocham cię
Wydobyć się chciało
Lecz tylko w barwne skrzydła usta zamieniło
Z gwiazdami do nieba szkłem poranione
uleciało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.