skrzydła same rosną
Zobacz ta ręka szuka twojej ręki,
głodne spojrzenie rzucam gdzieś przed
siebie.
Na stole kładę chleba dwa bochenki,
z ziarna co kiedyś sam wsadziłem w
ziemię.
Chodźmy przed siebie, chodźmy w świat
daleki,
szukając śladów zgubionego szczęścia.
Oddajmy swoje serca do opieki,
siebie nawzajem w radosnych objęciach.
Może to minie. Może jeden moment,
uczyni jesień kolorową wiosną.
Wczoraj się przyśnił wspólny, mały
domek.
Ja ciebie kocham, skrzydła same rosną.
Komentarze (13)
Rozmarzyłem sie w twoich wersach
bardzo piękne wyznanie, cieszę się, że przeczytałam
ten wiersz :-)
Mały biały domek po nocach mi się śni, chyba się
wzruszyłam :)
:) Miłość daje skrzydła i siłę giganta :)
Niechby tak biały domek stana w realu nie tylko w
marzeniach. Życzę z całym ciepłem ...
Ładnie. Zastanawiam się czy w drugiej strofie nie
lepiej brzmiałoby "sobie nawzajem" zamiast "siebie
nawzajem"? Dobrej nocy.
pięknie o miłości ;-)
pozdrawiam.
Ladnie:)Bardzo mi sie Twoj wiersz podoba:)Pozdrawiam.
masz ładne i pogodne marzenia...pozdrawiam
ładne :)))
miłośc uskrzydla, ładnie napisane
Piękne wyznanie.Mówisz o wiośnie.W tych slowach
kwitnie lato. Pozdrawiam.
Ojejku,ależ to cudne, popłakałam się i rozmarzyłam -
dziękuję.
Pozdrowionka!
Podoba mi się:)