Skrzypce.
Dałeś panie skrzypce które same grają
Melodie z mojej duszy
W prawdziwe życie zmieniają
Dałeś mi Panie cierpienie
Które pokochać musiałam
Na papier słowami żalu
Czasami przelewałam
Dałeś mi ciche noce
I dni słońcem rozgrzane
I ciepłe zielone oczy
I wielkie serce kochane
Dałeś mi nowe życie
W łóżeczku położone
Malutkie rączki i ciałko
W poduszki ciepło wtulone
A potem ciężkie chwile
Strach rozpacz czarno ubrana
Zdziwienie żal i bezsilność
Odeszła osoba kochana
Dałeś mi zapomnienie
Za to ci wielkie dzięki
Wyrwałam z mej pamięci
Strach niemoc ból i udręki
Przyszły rozstania tęsknoty
Minuty nocami liczone
Powroty i przywitania
Maliny w ogrodzie jedzone
Słodko w ustach pachnące
I bajki wieczorem czytane
I dzieci spokojnie śpiące
I dzień kolejny z życia
W walizkę spakowany
Niechciany smutny zmęczony
W daleką drogę zabrany
Daj Panie jeśli możesz
Wspólne obiady w niedzielę
Dałeś mi Panie tak dużo
Może to już za wiele.
Komentarze (8)
Poruszyłaś i to bardzo strunę mojego serca swoim
pięknym wierszem pełnym bólu a jednocześnie cichej
pokory
łza zakręciła się w oku czytając Twój wiersz a
szczególnie strofę
"Daj Panie jeśli możesz
Wspólne obiady w niedzielę
Dałeś mi Panie tak dużo
Może to już za wiele."
Mam nadzieję a właściwie to wierzę że Bóg w
Miłosierdziu swoim wysłucha Peelkę bo daje wiele i
jeszcze więcej dać może kiedy zwracamy się do niego w
pokorze Kiedy widzimy Jego szczodrość i dziękujemy
Pozdrawiam serdecznie Autorkę :)
Piękny wiersz, godny przeczytania.
"wspólne obiady w niedzielę"
Ileż to ludzi na świecie marzy o tym
by nie tylko w niedzielę móc usiąść z bliskimi przy
wspólnym stole.
Pozdrawiam.
proś boga o wszystko.. nigdy o trochę ..to i tak nie
za wiele ..
Piękny wiersz, życzę marzeń spełnienia, zwłaszcza, że
mam podobne. Ponadto witam Cię w naszej bejowej
rodzinie.
Dołączę do komentarza tańczącej z wiatrem (Grażynki)
Pozdrawiam:-)
Był ból, było pocieszenie,
jak to w życiu są chwile szczęścia i cierpień, a poza
tym kto prosi wysłuchanym będzie...
Serdeczności, wszystkiego dobrego życzę.
...Internet szaleje, powieliło tekst sory:)
Ja też napisałam wiersz o takim tytule, tylko wymowa
inna:
Skrzypce
Płyną przez palców lekkie wibracje,
tworzą z nut żywe dźwięki i spacje,
przestanków siłę i skoczność fali,
która z impetem w przestworza wali.
Gnając na oślep suną i drgają,
poprzez odbicia znów zawracają,
aby na nowo z siłą swej mocy
wejść w zakamarki dnia oraz nocy.
Prostota taka, nuta, instrument,
a tworzą z siebie mocny postument,
z którego czerpią zmysły garściami,
a dusza wtula się jak w aksamit.
Skrzypce
Płyną przez palców lekkie wibracje,
tworzą z nut żywe dźwięki i spacje,
przestanków siłę i skoczność fali,
która z impetem w przestworza wali.
Gnając na oślep suną i drgają,
poprzez odbicia znów zawracają,
aby na nowo z siłą swej mocy
wejść w zakamarki dnia oraz nocy.
Prostota taka, nuta, instrument,
a tworzą z siebie mocny postument,
z którego czerpią zmysły garściami,
a dusza wtula się jak w aksamit.
...podoba mi się twój wiersz, jest bardzo wymowny i
głęboki:)